Wieża Książęca w Siedlęcinie

Wieża Książęca w Siedlęcinie
ul. Długa 21, Siedlęcin
58-508 Jelenia Góra

+48 882 964 805
+48 75 713 75 97

Wieża książęca w Siedlęcinie

Wzniesiona została zapewne przez Henryka I z dynastii Piastów (ur. ok. 1294 r. – zm. 1346 r.), od 1312 r. księcia jaworskiego. Tylko bowiem człowiek bardzo majętny, wpływowy i obyty w świecie mógł zlecić wykonanie w ich wnętrzu budzących zachwyt malowideł ściennych. Obrazują one historię sir Lancelota z Jeziora, jednego z rycerzy Okrągłego Stołu.

Przypuszcza się, że zaczęto budować wieżę w latach 1313-1314. Księżna Agnieszka, wdowa po księciu Bolku II Małym, sprzedała ją w 1368 lub 1369 r. rycerzowi Jenschinowi von Redern. W XV w. należała do przedstawicieli rodu von Zedlitz, którzy znacznie ją przebudowali. Została podwyższona o jedną kondygnację, wybito kilka okien i na każdej kondygnacji założono wykusze pełniące funkcje latryn. W XVIII w. zasypano część fosy i do ściany frontowej wieży dobudowano oficynę mieszkalną. Na przełomie XVIII i XIX w. zbudowano obok wieży zabudowania folwarczne, a w 1840 r. zburzono jej umocnienia, pozostawiając jedynie fragment fosy. Od 1732 r. aż do 1945 r. należała do Schaffgotschów, jednego z najpotężniejszych śląskich rodów. Obecnie opiekuje się nią Fundacja Chudów. Zaliczana jest do najciekawszych budowli tego typu na Śląsku i najlepiej zachowanych w Europie.

Freski w wieży odkrył w latach 1880-1890 jeleniogórzanin o nazwisku Klose. Uważa się, że są to najstarsze malowidła ścienne o tematyce świeckiej na Śląsku. Przedstawiają m.in. sceny z życia dworskiego. Zajmują 33 metry kwadratowe powierzchni, wykonano je w technice al secco na pobiale wapiennej.
Z wieżą związana jest legenda o zmorze. Była to córka jego właściciela, dziewczyna garbata i kulawa. Ludzie z niej kpili, za co ta po śmierci zaczęła się mścić. W nocy siadała człowiekowi na piersi i go dusiła. W końcu wezwano egzorcystę, który uwięził ją w glinianej stągwi. Gdy naczynie wrzucono do płynącego w pobliżu Bobru, pękło. Zmora uciekła, ale nie odważyła się wrócić do wieży.

Tuż przed wieżą jest parking, dzięki czemu z zewnątrz mogą obejrzeć ją też osoby niepełnosprawne. Po jej zwiedzeniu warto zobaczyć pobliską Perłę Zachodu. To urokliwie położony gościniec o długiej historii powstały tuż przy krawędzi stromego urwiska, wyznaczającego zarazem linię brzegową jeziora. Z tarasu gościńca rozpościerają się wspaniałe widoki na okolicę.

Anna Kurek-Perzyńska