Zamek w Międzylesiu
Pl. Wolności 42, 57-530 Międzylesie
Zamek w Międzylesiu
Zamek w Międzylesiu kusi owocami z drzewa królewny Marianny Orańskiej, budzi podziw budowlanym rozmachem i zachęca do podróży w czasie. Do tego to znakomita baza wypadowa do pobliskich Czech.
Już na pierwszy rzut oka widać, że międzyleski zamek, a właściwie rozległy kompleks zamkowo-pałacowy z reprezentacyjnym dziedzińcem pośrodku, nawiązuje do architektury rezydencjonalnej Wiednia i Pragi. Plany sporządził włoski architekt Jacopo Carove, na zlecenie Michaela Wenzela I von Althann, po śmierci którego prace kontynuował jego syn, Michael Wenzel II. Barokowy, pompatyczny pałac, dominuje nad międzyleskim rynkiem. Aby tak się stało, zakazał odbudowy części kamienic, strawionych przez pożar. Zamek w Międzylesiu stał się wizytówką rodu, świadcząc o jego wysokiej pozycji. Althannowie, którzy zostali właścicielami dóbr międzyleskich w 1653 r., nie wypuścili ich z rąk aż 1945 r.
Zamek w Międzylesiu powstał w 1370 r. W czasie wojen husyckich uległ zniszczeniu, przetrwała do dziś jedynie górująca nad zamkiem wieża zwana Czarną. W latach 1580-1590 wzniesiono renesansowy dwór, a w latach 1686-1695 – wspomnianą wyżej barokową część. Kamienny most prowadzi do bramy pałacowej, poprzedzającej sień przejazdową zbudowaną stylu toskańskim. Na piętro pałacu prowadzą szerokie schody paradne, umożliwiające swobodne poruszanie się dam w krynolinach, a także wjazd na koniu do sali balowej po polowaniu pana zamku, który w ten sposób dawał znak do rozpoczęcia biesiady. Stajnia mieściła się w drugim skrzydle pałacu. To wspaniale sklepione wnętrze, w którym znajduje się obecnie restauracja. Trudno byłoby uwierzyć, jaką funkcję pełniła pierwotnie, gdyby nie zachowane żłoby. W restauracji można skosztować m.in. słodko-winnej gruszki księżnej Marianny Orańskiej, która zbudowała za równowartość kilku ton złota pałac w Kamieńcu Ząbkowickim i rozwinęła gospodarczo ziemię kłodzką. Restauracja dostępna jest także dla osób na wózkach inwalidzkich – wejście prowadzi wprost z dziedzińca.
Wizytę w międzyleskim pałacu warto połączyć z udziałem w spływie pontonem na Nysie Kłodzkiej. Właściciele pałacu, Jacek Herbeger i Mariusz Dubiel, organizują je profesjonalnie.
Anna Kurek-Perzyńska